Jak ja wręcz nie znoszę takiej chwiejnej pogody. Człowiek tak naprawdę nawet nie wie co na siebie nałożyć, bo tak to mu za zimna, a tu zaraz znów za ciepła.
I takim oto sposobem - tu za ciepła, tam przewiało - pogoda doprowadziła mnie do sytuacji, kiedy to wracając na łajbę, wyczarowuję ciepłe kakao w kambuzie, wbijam na pryczę, przykrywam się ulubionym kocykiem i tak wegetując dochodzę do siebie... a po skończonym rozgrzewającym napoju, udaję się na wczesno-nocne spotkanie z Morfeuszem, aby przespać siedzące pod skórą choróbsko.
Już nie mogę się doczekać zimy ze śniegiem i ustabilizowanej pogody.
Dziwnie to zabrzmi, ale... "Zimo przyjdź!". ;)
Brace yourself! Winter is coming!
OdpowiedzUsuńIndeed it is coming. Soon it will be snowy, windy and too tempting to stay inside. ;)
Usuń