czwartek, 18 sierpnia 2016

Prosta sałatka krabowa

Na śledzia moczonego w solance! ;)
Ostatnio muszę bardziej zatroszczyć się o to co konsumuję, a więc staram się urozmaicać sobie strawę. I tym oto sposobem otrzymałam od koleżanki z pracy przepis na bardzo szybką i smaczną SAŁATKĘ KRABOWĄ. Pomimo występowania w niej składnika za którym nie przepadam, muszę przyznać że i z nim naprawdę mi smakowała.

Składniki:
    • paluszki krabowe surimi
    • makarona sojowy
    • ogórek świeży
    • kukurydza z puszki
    • świeży koperek
    • majonez
    • pieprz
    • sól
    Wszystkie składniki wg uznania [ja akurat nie przepadam z paluszkami krabowymi, więc zawsze daję ich mniej].


    Przygotowanie:
    1. Makron sojowy przygotować wg przepisu na opakowaniu.
    2. Paluszki pokroić w kostkę lub plastry.
    3. Tak samo postąpić z ogórkiem.
    4. Rozdrobnić koperek.
    5. Kukurydzę wrzucić do miski, dodać pozostałe składniki.
    6. Przyprawić do smaku.

    Smacznego!!! :)


    sobota, 13 sierpnia 2016

    Domowy chlebuś

    Aye, aye!
    Powiem Wam szczerze, że posiadanie piekarnika, to naprawdę taaaaakie udogodnienie, że normalnemu człowiekowi posiadającym go na co dzień, w głowie może się to nie mieścić. ;)
    A tu takie smakołyki można wyczarować, jak własnoręcznie wykręcony chlebek. :)

    Pychota!!! :D



    wtorek, 9 sierpnia 2016

    Kocie urodzinki

    Arrrgh!!!
    To już kolejny rok za nami z Kumpelinim u boku. Te 5 lat upłynęło tak bystro, jak woda w strumieniu. Ileż to mieliśmy przygód, wojaży i radochy z czarnym futerkiem, że aż trudno je zliczyć. :) W końcu...
    I kto by pomyślał, że mój kochany sierściuszek w swoje własne urodzinki przyniesie mi prezent. Ależ jestem dumna z niego, zwłaszcza, że sam ją upolował hehehe... :D
    Wszystkiego najlepszego mój Ty mały czarny łowco!!! 



    środa, 3 sierpnia 2016

    Napaść w pracy...

    Takie rzeczy się tu dzieją...

    Wchodzę z rana do biura, a tam napadł na mnie ten mały jegomość. 
    Normalnie się tam dyndał i dybał na mnie oczkiem.
    Usłyszawszy, że ktoś wchodzi do pracy, szybko za niego chwyciłam i zaczęłam upychać go w szafie, a on bezczelny, wyfruwał stamtąd non stop i tylko drzwi od szafy skrzypiały cały dzień, dając znać o swoim "lokatorze".

    Moje koleżanki z pracy to jednak potrafią zaskoczyć. ;)
    I jak tu żyć, kiedy tu takie rewelacje odchodzą? ;)


    poniedziałek, 1 sierpnia 2016

    Wampirek ♥

    Niech mnie kule biją! ;)
    Życie to jednak niekończąca się opowieść, która potrafi zaskoczyć na każdym kroku! ;) O, np. niedawno dowiedziałam się, że mamy lokatora zwanego przez nas "Wampirkiem". To ten mały jegomość poniżej (dopóki płeć nieznana).
    Ssie ile wlezie, aż mi to brzuchem wychodzi. Aye, arrrr, taje's! :P

    To iście prawdziwa piracka rewolucja harrr harrr harrr... ;)



    Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...