wtorek, 24 lutego 2015

Jajka sadzone w chmurce

Yarrr Wam głodne mordy pokładowe! ;)
Podzielę się dziś z Wami przepisem na jajka sadzone inaczej, tj. JAJKA SADZONE W CHMURCE.

Przepis na nie znalazłam tutaj. Muszę przyznać, że wyglądają równie dobrze, jak smakują. Ciut więcej tylko z nimi roboty, ale zachwyt w oczach i to zgadywanie jak ja je zrobiłam, warte były zachodu. :D

Smacznego!!! :)



czwartek, 19 lutego 2015

Rolada z mięsem mielonym i jajkiem

Arrrgh Wam wypierdki morskie!!!
Przypuszczam, że ostatnio musiałam być wyjątkowo grzeczna. ;) Dlaczego trak myśle? Hmmm... to proste. Na pytanie czy mam ochotę na kotlety mielone, odpowiedziałam dziś, że wolę coś nie smażonego... i proszę co zaserwował mi "Machete" Laszlo Drake - pyszniutką Roladę z mięsem mielonym i jajkiem. 

Na pytanie jak ją zrobił, odpowiedział "A czy to ważne? No chyba, że Ci nie smakuje." Także nie podam Wam na nią przepisu, bo jak to stwierdził "Machete" - pełno ich w necie. ;)

Jak rozkosznie było wrócić do domu i dostać obiad pod nos, nie tykając przy nim palcem. :D Szkoda, że takie "obiadki" zdarzają się tak rzadko... ;)


wtorek, 17 lutego 2015

Światowy Dzień Kota

Arrrgh!!! :D
Wszystkim sierściowatym w dniu ich święta życzę mnóstwa czułości, drapania, tulenia, zabawy i domów pełnych miłości. :)



"Bo koty są dobre na wszystko.
Na wszystko, co życie nam niesie.
Bo koty, to czułość i bliskość
na wiosnę, na lato, na jesień.


A zimą – gdy dzień już zbyt krótki
i chłodnym ogarnia nas cieniem,
to k o t - Twój przyjaciel malutki
otuli Cię ciepłym mruczeniem."
- Franciszek Klimek -



poniedziałek, 16 lutego 2015

Muffinki z Guinnessem

Arrrgh parszywcy! ;)
Swego czasu udało mi się wreszcie wypróbować przepis na MUFFINKI Z GUINNESSEM i wraz z Trendy Hannibal Scarrem i "Machete" Laszlo Drakiem testowaliśmy jak smakują owe, zachwalone wszem i wobec, muffinki [przepis znalazłam na stronie Muffinkarni].
Powiem Wam, że wolę jednak to piwo w tradycyjnej wersji, jednakże... tu muszę przyznać oficjalnie, że są one niesamowicie lekkie, puszyste i takie aż wręcz aksamitne. Rozpływają się w ustach, pozostawiając po sobie lekką nutkę zapachową Guinnessa, bo w samym smaku, nie jest on już tak wyczuwalny. Zauważyłam także, że podczas ich pieczenia ciasto należy wlewać jedynie w połowie foremki, ponieważ jeżeli ciasto wyrośnie choćby ciut ponad papierek, to próbując je z niego wyjąc, muffinka pęka u góry, przez co traci na atrakcyjnym wyglądzie. 
Podsumowując powyższą recenzję z wypieku, muszę przyznać, że jakby zjeść te muffinki z jakimś pyszniutkim guinnessowym kremem, to nie miałabym na co narzekać. :P



sobota, 14 lutego 2015

Pirackie Walentynki

Arrrgh psubraty! ;)
Kolejny rok za nami i znów nadszedł czas na przesłodzone, przereklamowane, amerykańskie święto stworzone na potrzeby marketingu, zwane Walentynkami. Fakt, faktem nie powiem, że mam coś do niego, ale w sumie jak się chce komuś okazać uczucie, to może to zrobić przez pozostałe 364 dni w roku. Dla zapominalskich jednak, taki dzień jest idealny do przypomnienia drugiej połówce, że nadal nic się nie zmieniło w naszych uczuciach w stosunku do niej (jak poniżej :P).

Co zaś się tyczy moich bratnich duszyczek, mam dla Was skromnie kapitańskie wyznanie...
Valentines by Georgia Dunn

... i to tyle w tym temacie. ♥


Także... Happy Valentine's Day! :)



czwartek, 12 lutego 2015

Tłusty Czwartku daj się zjeść :P

Arrrgh!
Kamraci! Mnóstwo pączków czeka od rana na pożarcie! :) Nie oszczędźmy ani jednego! :D To jest ten dzień, kiedy pączki, chrusty i inne tłuste smakowitości kuszą, nęcą i drwią z nielicznych planów odchudzania. W tej nierównej walce i tak wygra dziś nasze łakomstwo, także... Nie dajmy się zwariować i obiadowi mówmy dziś NIE! To pączek gra dziś pierwsze skrzypce. :P

Także (om om om) smakowitości życzę! :D


poniedziałek, 9 lutego 2015

Międzynarodowy Dzień Pizzy

Na tłuste cielsko wieloryba! :)
Dziś jest ŚWIATOWY DZIEŃ PIZZY! :D 

Kto nie dałby się skusić kawałeczkowi drożdżowego ciasta, z masą pysznych składników na wierzchu oraz mega ciągnącym się serem... 

O tak! :D Na sama myśl ślinka mi cieknie... bo czy może być coś bardziej kuszącego niż pizza?! :P



Na sto tysięcy zdechłych śledzi! Tak mnie wzięła myśl o tym, że po pracy zjem kawałek tej pyszności, że próbując połączyć telefon, zrobiłam dokładnie to co ona...


I tak oto poniżył mnie głód pizzy... Cóż za porażka. :/


Nic no, byleby  doczekać końca pracy i fru do domu pichcić tą smakowitość zwaną PIZZĄ. :D



niedziela, 8 lutego 2015

Testing przepisu na parówki nadziewane makaronem

Arrrgh!
Ostatnio postanowiłam wypróbować przepis na parówki z makaronem znalezione w internecie, a przedstawione poniżej [zdjęcie nie jest mojego autorstwa]. 

Powiem Wam, że jakoś zachwycona pomysłem nie jestem, a i roboty z nadziewaniem parówek jest masa, także reasumując, nie opłaca się poświęcać czasu na takie wygibasy. Lepiej zjeść parówkę z pajdą chleba z majonezem. :P



piątek, 6 lutego 2015

Meeega czekoladowe babeczki z kremem ajerkoniakowym

Ahoy kamraci! :)
Powiem Wam, że po całym dniu pracy - najpierw w pracy, a potem przy remoncie, który obecnie pochłania u mnie każdą chwilę [brak tu czasu na haft, mydełka itp :( ], znalazłam chwilę na umilenie nam wieczoru. I tak z czekolady obdłubanej palcami (żeby nie było :P) z ptasiego mleczka - a wyszło jej naprawdę duuużo - powstały, zrobione na szybko, babeczki. Jeszcze tylko krem z paczki o smaku ajerkoniaku (wybaczcie, ale na zrobiony przeze mnie nie znalazłabym już sił) i cały dzień, a zwłaszcza wieczór, zaliczam do udanych. :D

Takie małe coś, jak pirackie babeczki, a mi banan z ust nie chce schodzić. :)
Chyba muszę zastosować częściej terapię "chwila na słodkości". :P



środa, 4 lutego 2015

Glicerynowe mydełka - "W odmętach rozkoszy"

Na ząb Neptuna! ;)
Przestawiam Wam moje ostatnie dzieło z serii glicerynowych mydełek. Z tego jestem tak dumna, że ho ho. Nie mogłoby wyjść bardziej czadowe, niż jest. :D
Oto mydełko, które otrzymał ode mnie w prezencie "Machete" Laszlo Drake, a zwie się "W odmętach rozkoszy".

Wygląda ono tak rewelacyjnie, że obdarowany od razu zaczął się do niego dobierać, aby je pochłonąć. Na szczęście został zatrzymany w porę, bo wówczas dopiero by się zapienił harrr harrr harrr... :P

A Wam które najbardziej przypadło do gustu? :) Czekam na opinie i komentarze.


poniedziałek, 2 lutego 2015

Glicerynowe mydełka - "Wyspa skarbów"

Na Odyna! ;)
Wszem i wobec oznajmiam, iż znalazłam poszukiwaną przez wszystkich "Wyspę skarbów". :P Oczywiście, że nie mówię tu o prawdziwej wyspie, a jedynie o kolejnym wyprodukowanym przeze mnie mydełku glicerynowym o tej skromnej nazwie. ;)

Mleczno-kawowe mydełko z wiśniowym sercem na szczycie stanowi iście piracki skarb, wprost stworzony do... mycia. ;) Arrrgh!



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...