piątek, 29 listopada 2013

Ogrzewanie

Nioch nioch nioch! :P
Od razu widać, kiedy kaloryfer zaczyna pracować i sezon grzewczy rusza. ;)


Mój sierściuch ma możliwość jedynie wcisnąć się (dosłownie!) pod kaloryfer, bo od góry ogranicza go parapet, ale... jak już wciśnie tam swój opasły brzuszek, to "wyłowić" go stamtąd nie ma szans. :)

A czy Wasze koty, to też kaloryferowi okupanci? ;)



środa, 27 listopada 2013

Okręt piracki po studencku ;)

Na Szalonookiego Billy'ego! ;)
Doszłam do wniosku, że źle się usytuowałam w moim mieście. Kto by pomyślał, że nadejdą takie czasy, że zdam sobie sprawę z tego, że nieposiadanie balkonu jest do kitu. :/ Już widzę u siebie takie cudo... 

...szkoda tylko, że oczyma wyobraźni... Aj... 

Ale kto wie, może w niedalekiej przyszłości coś mi się zmieni w tej kwestii. ;)



poniedziałek, 25 listopada 2013

Dzień Pluszowego Misia

Piraci! :)
Jest co świętować! Nie jeden/jedna z Was jest nazywany/a przez swoje połówki Miśkiem lub Miśką. ;) Korzystajcie! Dziś jest dzień misia, co prawda pluszowego, ale zawsze można jakoś to nagiąć. :P
Ok, ok, żarty na bok. Czy Wy także dostaliście kiedyś jakiegoś pluszaka, który przypadł Wam bardzo do gustu? Ja tak! Oto przedstawiam Wam mojego Czesława. ;)
Kamrat z niego jakich mało!. ;) Nie raz, i nie dwa, w sztormowe noce, kiedy to rzucanie po pokładzie nie dawało zmrużyć oka, przegadywałam z nim do rana. :P
Tak... oto jedyny i niepowtarzalny "facet", który nie narzekał na moje marudzenie. Arrrgh! :P
Nie ma to jak pluszowe niedźwiedzie. ;)


Pamiętajcie zatem, przytulcie dzisiaj swego misia! :)



sobota, 23 listopada 2013

Domowi pupile cz. II

Na morską falę! ;)
Jak już Wam pisałam niedawno, nasza rodzinka ma wielu ciekawych podopiecznych (czyt. tutaj). Ja mam kota, Aga ma węża, a Zuzia planuje przygarnąć sobie... (i tu być może będziecie tym zaskoczeni równie bardzo, jak i my byliśmy przez pierwszy ułamek sekundy)... szopa pracza. :) Podobno to nawet legalne. :P


Patrząc na medialne opinie o nich(patrz poniżej)... :P


...to by było nawet praktyczne. ;) Chyba będę go od niej wypożyczać. Hehehe... ;)



czwartek, 21 listopada 2013

Kulturalny gospelowy listopad

Na słone trzewia śledzia! ;)
Normalnie chyba pokocham Kurier Poranny! ;) Albo ja tak dobrze piszę, ale pracują tam fantastyczni ludzie. A może i jedno, i drugie! Tak, myślę, że chodzi tu o obie strony. ;)
U pardon... ja tu gadu gadu, a Wy nie wiecie o co chodzi. Także oznajmiam Wam, że po raz kolejny udało mi się wygrać coś w konkursie organizowanym przez białostockie wydawnictwo. :) Jejku, ze szczęścia aż mnie nosi. :D 
Także dziś o godzinie 19:00 będę pieścić moje uszy dokładnie tym co lubię, tj. muzyka gospel i bluesem, bawiąc się na koncercie, na którym zagrają Terry Lovique Amstrong & The Black International Gospel. :D Yeah, yeah, yeah!!! :D


Aż chce się żyć! ;)

Spróbujcie kiedyś. Może a nóż, widelec i Wam się uda coś wygrać. :) Powodzenia! :)



wtorek, 19 listopada 2013

Kolejny smok na koncie ;)

Na największa zakałę 7 mórz i oceanów! ;)
Jak już Wam pisałam, wieki temu, Iga zażyczyła sobie, abym wyhaftowała jej smoka. Powiem Wam szczerze, że przez to moje zamotane i mocno zabiegane życie w ostatnich miesiącach, nie udało mi się go skończyć w terminie, który sobie obrałam za ukończenie prac z nim... :/ Ale, nie ma to tamto. Przez ostatnie kilka dni przysiadłam do niego, i tak oto go skończyłam. Także, prezentuję Wam smoka Igi, w całej jego (jeszcze nie wypranej) krasie. ;)

Iga, zapraszam po jego odbiór. :)




niedziela, 17 listopada 2013

Dzień Czarnego Kota

Yarrr!
Ostatnio przypomniał mi się nasz stary cykl domowych rozmów o tym, co będziesz robić w przyszłości. Nasz tata zwykł powtarzać nam pytanie "Czarownico, w którym zamku straszysz?"... Ach, nie ma to jak troska rodzicielska i odpowiedni sposób na przekazanie wiadomości "Może zrób coś z sobą!?". :P
Na początku, tata dumny z siebie, że żart mu się udał, dopiekał nam tym tekstem od czasu do czasu, jednakże po pewnym czasie zaczęłyśmy z siostrami żartować sobie z tego i nawet wybrałyśmy "swoje zamki". Aga, że była pierwsza i wybrała sobie 13, mój był 7 (lubię tą cyfrę), a Zuzi ...
Ale.. jak to stwierdził tata - "Bez czarnego kota słabe będą z Was czarownice!" I tak oto postanowiłam, że jeśli kiedyś będę miała jakiegoś futrzaka, będzie on musiał być CZARNY, a że uwielbiam koty, także wybór był prosty. Jak to się mówi - "Mówisz, masz", więc MAM! KUMPELKA!!! :D

To Twój dzień mój mały czarny łobuziaku!! :)




piątek, 15 listopada 2013

Cudny początek dnia . . .

Hej ho!
Pokażę Wam dziś, jak wygląda moje codziennie, poranne przywitanie z resztą świata... ;) 


Garfieldowa kreskówka pokazuje tak dobitnie, jak bardzo cieszę się na poranne wstawanie z nagrzanego ciepłego łóżeczka, zwłaszcza w te jesienne, szare poranki...

Mimo tego, że wiem, że nie jestem z tym sama, powiem Wam uczciwie, że wcale mnie to nie pociesza.

A Wy ja się do tego ustosunkowujecie? :)



środa, 13 listopada 2013

Kocia zemsta

A więc...

Na szczęście mój kot nie robi mi takich brzydkich żartów i nie pociąga go woda z sedesowych otchłani. ;)
Fakt faktem, ma swoje dziwne pomysły, jak atakowanie miski z wodą i patrzenie na wielkie "chlup", albo namawianie mnie na zabawę w "Gdzie jest kot", którą zresztą i on i ja bardzo lubimy, ale... wolę każdą jego głupotę od takich "akcji". ;)

A jak tam Wasze sierściuchy? Jakie dziwne fazy przychodzą im do tych małych łebków? :)



poniedziałek, 11 listopada 2013

Kolejna książkowa wygrana :D

Arrrgh!
Nie wierzę! Chyba pójdę skreślić kupon w Totka, bo jakaś dobra passa w wygrywaniu konkursów ostatnio mnie nie opuszcza. :D Tym razem wygrałam książkę...

Patrzę, że tej jesieni, ciekawych pozycji książkowych, nie zabraknie na mojej półce. :D



sobota, 9 listopada 2013

Sprzedawca roku

Aye!
Chciałabym mieć takie gadane, jak ten facet. :)




Strzeżmy się! Na każdym kroku możemy spotkać kogoś takiego, kto sprzeda nam coś o czym nawet nie myśleliśmy kupić! :P





czwartek, 7 listopada 2013

Kulturalny Melodyjny listopad

Arrrgh!!! :D
Mogę Wam dziś powiedzieć, że ziścił mi się pewien opracowywany przez mnie ostatnimi czasy plan - nie dość, że jakiś czas temu stałam się przeszczęśliwą posiadaczką płyty Domowych Melodii, o której pisałam w tym poście, to teraz na dodatek dane mi było pojawić na ich koncercie na żywo, który odbył się wczoraj. :)

Mimo, że jak zwykle w ich wydaniu, bilet wykonany był w mega skromnym wydaniu, to całość koncerty normalnie zwaliła z nóg. W życiu tak dobrze się nie bawiłam. Domowe sprawiły się rewelacyjnie. Jeszcze nie widziałam zespołu, który bawił się w najlepsze na scenie, w międzyczasie dając występ. :)
Poza tym Zmiana Klimatu, w której odbywało się to wydarzenie muzyczne, także powala swoim klimatem. Chyba jeszcze tam wrócę... ;)

Także, jeżeli jeszcze do tej pory nie mieliście okazji posłuchać Domowych Melodii, to szczerze Was do tego zachęcam. :) Naprawdę warto dać im szansę! :D



wtorek, 5 listopada 2013

Książkowa wygrana :D

Arrrgh!
Nie no, nie wierzę. Wygrałam wczoraj książkę w konkursie organizowanym przez Kuriera Porannego! :) Ta da - oto ona!

Jak to fajnie jest wygrać coś od czasu do czasu. :) Od razu banan na twarzy widnieje i gębą przez cały dzień się śmieje. :D

Pozdrawiam Was rozbitkowie!!! ;)



niedziela, 3 listopada 2013

Ulubione seriale

Yarrr!
Zima się zbliża i powiem Wam szczerze, że to najlepszy czas, aby nadrobić serialowe zaległości. ;) Jednym z serialów, do których bardzo lubię wracać jest "Father Ted". To irlandzki serial o 3 księżach (bardzo specyficznych!) oraz ich gosposi, który rozśmiesza mnie do łez... tzn. sól mi zawsze w oczy włazi jak go oglądam, stąd te wycieki oczne. ;)

A oto jeden z księżulków, z najlepszym tekstem, jaki znalazłam w necie odnośnie tego właśnie serialu. ;)

Dla samego wyrazu twarzy ojca Jacka Hacketta warto do niego wracać. :P


Polecam do sprawdzenia!
I koniecznie czekam na komentarze co o nim myślicie!



piątek, 1 listopada 2013

Non Omnis Moriar

Ahoy!
Moi drodzy kamraci, jak wszystkim wiadomo dziś obchodzone jest w Polsce Święto Zmarłych. W tym dniu oddajemy cześć wszystkim, którzy odeszli już ze świata żywych, modląc się za ich dusze oraz odwiedzając ich miejsca spoczynku.


Osobiście bardzo lubię wybrać się tego dnia na cmentarz w godzinach wieczornych, kiedy to nie ma tam wtedy za dużo ludzi, wszędzie palą się znicze i wyczuwalny jest wówczas ten niesamowity klimat...


Powyższe zdjęcia zrobione zostały przez panią Edytę Rosiak, która swego czasu uczyła mnie języka angielskiego [uczciwie przyznaję, że lepszej nauczycielki tego języka nie spotkałam, a na mojej drodze edukacyjnej było ich naprawdę wiele :) ].
A oto zdjęcie, które z jej albumów najbardziej mi się podoba. :)
Nie wiem dlaczego, ale patrząc na to zdjęciem mam wrażenie, że ciepło z tych zniczy ulatuje do nieba, aby ogrzać przebywające tam duszyczki. :)

Także, nie zapominajmy dziś o zmarłych. Non Omnis Moriar ("Nie wszystek umrę..."), ale tylko wówczas, kiedy ktoś będzie o mnie pamiętał. :)


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...