czwartek, 31 grudnia 2015

New Year Eve

Arrrgh!!!
Oby Nowy 2016 rok obfitował Wam w dobre zdrowie, szczęście i pomyślne wiatry, mądre życiowe decyzje, miłość - zwłaszcza najbliższych oraz spełniły się Wasze najskrytsze marzenia.
I niech wystrzały armatnie huczą Wam na Sylwestra, a kamraci żwawo zachęcają Was do wyśpiewywania na całye gardło pirackich pieśni! Niech Wszyscy wiedzą jak się bawi pirackie towarzystwo! Arrrgh!!! :)


WYSTRZAŁOWEGO SYLWESTRA!!! :)


niedziela, 27 grudnia 2015

czwartek, 24 grudnia 2015

Christmas Time

Arr arr arr!!! 
Wesołych Świąt Wszystkim!!!

Kamraci! Wy plugawcy morscy wypuszczeni na ląd w ten świąteczny czas! ;) Życzę Wam aby te święta upłynęły Wam w piracko-rodzinnej atmosferze Aye! w zdrowiu i odpoczynku od trudów szorowania pokładu "Pomruku Nocy". Oby czas spędzony gronie najbliższych przyniósł Wam spokój, radość i mnóstwo odpoczynku, a Święty Mikołaj podarował Wam worek prezentów, który aż pękałby w szwach. ;)
 

PS. Czy i Wam kamraci święta kojarzą się ze spotkaniem w gronie najbliższych? Czy może zdarzają się Wam niezapowiedziani, aczkolwiek mile widziani goście?... jak u Jacka ;)
MERRY PIRATE SANTA!!! Harr harr harr!!! :)




sobota, 5 grudnia 2015

Tort naleśnikowy

Na krabie odnóża!
Dałam się ostatnio namówić na zrobienie NALEŚNIKOWEGO TORTU CYTRYNOWEGO.


Po jego zrobieniu powiem Wam szczerze załogo, że po kilku poprawkach smakowałby lepiej. Jak go zrobić? To poraste - smażymy naleśniki, i przekądamy każdy z nich posypując go cukrem oraz skropując go sokiem z cytryny. Ogólnie potrzeba soku z 3 cytryn, a cukru ile kto lubi. W przepisie było jeszcze napisane, aby posypywać każdą warstwę skórką z cytryny (ja tak zrobiłam i żałuję, bo gorzka skórka psuła cały smak).
Oto przepis na szybką, prostą, tanią i naprawdę smaczną strawę (bez skórki of korz).


niedziela, 1 listopada 2015

Non Omnis Moriar

Arrrgh!
W dniu dzisiejszym nie zapominajmy o zmarłych. Non Omnis Moriar ("Nie wszystek umrę..."), ale tylko wówczas, kiedy ktoś będzie o mnie pamiętał. :)




sobota, 31 października 2015

Halloween

Ahoy Kamraci!
Dziś jest ten wielki dzień, w którym to wyruszamy na słodkie łowy w poszukiwaniu skarbów. "Trick or Treat" i wszelkie smakołyki będą nasze!!! :D
Do boju plugawcy! Szykować przyodzienie i jazda!

Arrrgh!!! :D


sobota, 17 października 2015

Kwiaty od męża

Arrrgh!
Nie ma to jak wstać rano, dostać śniadanko do wyrka, pyszniutką aromatyczną kawusię i zobaczyć cudne kwiaty na stole w mesie. :)

Ten mój małżonek to potrafi mnie zaskoczyć, zwłaszcza słonecznikami w październiku. ;)

I tak oto posilona i z bananem na mordzie rozpoczęłam sobotni dzionek. Tak... To już dziś będę przelewała moją nalewkę z jeżyn. :D Ciekawe ile z niej "nie zmieści się do butelek"? :P

poniedziałek, 5 października 2015

Remontowy pomocnik

Arrrgh kamraci! :)
Jako, że remont naszej łąjby nadal trwa, kurzy się i pyli non stop. Normalnie nie nadążam sprzątać. Podłoga wiecznie siwa, a kurz i pył unoszą się w powietrzu... zwłaszcza po przejściu tajfunu zwanego Kumpelinim. Nasz mały pomocnik remontowy tak bardzo wczuł się ostatnio w rolę futro-drifta, że walka z wycieraniem kurzu stała się bezcelowa. Wczoraj natomiast postanowił na stałe przyozdobić mi plecak, żeby chociaż przez głowę mi nie przeszło zapomnieć o remoncie.
 

Nie ma to jak futerkowe wsparcie. ;)




poniedziałek, 21 września 2015

Tomek :D

Hurrra!!!
17 sierpnia 2015 roku kolejne upragnione maleństwo mojego brata wreszcie przyszło na świat! Tym razem jest to ich upragniony syn Tomek! :)
I tak o to po raz kolejny zostałam CIOCIĄ!!! :D

Z okazji jego narodzi, postanowiłam wyhaftować mu metryczkę na pamiątkę jego narodzin. Oto jak się ona prezentuje...

Oby chował się zdrowo i szczęśliwie. :)



sobota, 19 września 2015

International Talk Like a Pirate Day

Arrrgh comrades!
The pirate speaks,"Arrrgh comrades! Today be International Talk Like a Pirate Day! :) T' whole day I run after t' cabin throwin' curses, as befits a true pirate, because I know that no one in their starboard mind will not stop me from cessation o' that activity. Arrrgh! After all, only once a year I have a chance t' really feel full pirate. P"


Wanna to bo more "pirate " - try this:
- wear eye patches, add a Carribbean accent, drink grog and wear a parrot on our shoulders!

Arrrgh! ;)


czwartek, 17 września 2015

Pamiątka ślubu - prezent dla męża

Arrrgh Wy parszywe obiboki! :)
Ostatnimi czasy naprawdę mam tak wiele na głowie, że oby opracować mój misterny plan, na stworzenie prezentu ślubnego dla mojego męża, usiałam często zarywać nocki i siedzieć do 4 rano, ślepnąc przy kolejnych stawianych krzyżykach. Ale czyż nie było warto zobaczyć jego miny, kiedy rozpakowywał swój prezent?! Oj było! :D

Tak prezentował się on w oryginalnej wersji. Po namyśle jednak doszłam do wniosku, że przecież to ma być nasza pamiątka, więc...
  ... wstawiałam tam nasze imiona (ochrona danych osobowych nie pozwala mi ich Wam wyjawić :P).
A oto oprawiony i gotowy prezent, który dumnie stoi w naszej sypialni. :)
^.^


niedziela, 13 września 2015

Pamiątka ślubu dla brata

Na sto tysięcy rybich ości! ;)
Jako, że mój brat niedawno się żenił, postanowiłam zrobić im pamiątkę ślubu - 25 lipca 2015r.
Z racji zabiegania i zaplątania przed swoim własnym ślubem, postanowiłam wyhaftować im poniższą kartkę i odpowiednio ją przyozdobić.
"Przyozdobienie" polegało na przybrokatowaniu panny młodej, a pana młodego z kolei popieprzyłam (dosłownie używając w tym celu zmielonego pieprzu).
 Oto gotowa pamiątka ślubna. Jakieś takie marne mi te zdjęcia ostatnio wychodzą, dlatego wrzucam dwa zdjęcia.


Mam nadzieję, że im się spodobała. :)
A Wy co i o niej myślicie?



czwartek, 10 września 2015

. . . Serce moje . . . ♥

Arrrgh!!!
Judyś, kochana Ty moja! :) Dziś z racji Twoich urodzin chciałabym życzyć Ci spełnienia najskrytszych marzeń, spokoju ducha i łaski boskiej, powodzenia w pracy oraz pomyślnych wiatrów w plecy, abyś wszelkie plany doprowadzała do końca. Nigdy nie przestawaj się uśmiechać i nie trać pogody ducha. Podążaj do przodu, wiedząc że zawsze kroczę tuż obok. :)

Wiesz, że... to się nigdy nie zmieni. ♥

STO LAT JUDY!! :)

poniedziałek, 7 września 2015

Fioletowe kwiaty ukończone ! :)

Ahoy Wam kamraci! :)
Dawno temu, bo aż we wrześniu, wspominałam Wam, że zaczęłam haftować wzór Fioletowych kwiatów. Wówczas udało mi się go zrobi tylko tyle, ile widać w tym linku. Haft robiłam na raty, i przedłużyło mi się jego ukończenia aż do kwietnia, kiedy to mój szanowny przedmąż (tego jeszcze nie wiedziałam :P) otrzymał go na swoje urodziny.
Tak wyglądał tuż po ukończeniu pracy nad nim.
  Tu wyprany, wyprasowany i gotowy do oprawienia...
... a tu gotowy do powieszenia na ścianie. :)
Musze przyznać, że efekt końcowy mi się podoba. :)
A Wy co myślicie?


wtorek, 25 sierpnia 2015

Domowych wypieków się zechciało

Arrrgh Wam psubraty!
Taką miałam ostatnio ochotę na małe co nieco, a że mamy popsuty piekarnik (jak się okazało - nie do zrobienie), to tylko posmęciłam w pracy na ten temat, stwierdzają, że chyba ogarnę jakaś galaretkę, albo wyskoczę do cukierni. Przychodzę następnego dnia do pracy, a tu taka niespodzianka na biurku czekała, że mój żołądek aż zatańczył z radości. Takie smakołyki, że hoho. :D

Dziewczyny z pracy coś tam popichciły i każda z nich podzieliła się ze mnie swoim wypiekiem. I jak tu nie kochać swoich koleżanek z pracy. :D



niedziela, 9 sierpnia 2015

Kocie urodzinki

Yarrrr!!!
I kto by pomyślał, że moje kocie ukochane skończy dziś 4 lata. :) Jak miło upływa nam czas piracenia z sierściuchem u boku. :P

Kumpelini, cóż za marny i nudny żywot czekałby nas, gdyby nie Ty u naszego boku. :)

Wszystkiego najlepszego mój Ty funcie kłaków!!! 


poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Zamykam pewien etap w życiu

Na sto tysięcy rybich ości!!! :)
Niedawno nastąpiło totalne wywrócenie mojego, jako tako ustabilizowanego życia, do góry nogami. Jedno proste pytanie, a takie wielkie zmiany statusu społecznego i wynikające z tego formalności, poszukiwania i chwile podekscytowania połączone z wyczekiwaniem. ;)

Oto, co otrzymałam od "Machete" Laszlo Drake'a w dniu naszej rocznicy...
 ... a oto jak to się wszystko skończyło 2 miesiące później.... :)


Zostałam żoną mojego męża. :D
I kto by się spodziewał, że taki nieokiełznany pirat jak ja, potrafi oddać komuś swoje ♥... tak na zawsze. :P



sobota, 25 lipca 2015

"Wariackie papiery"

Ahoy wypierdki Krakena! ;)
Ostatnio po prostu nie wyrabiam na zakrętach. Trwa u nas wielkie poszukiwanie wszystkiego, bo czasu coraz mniej ;), wizyty w znienawidzonych, jednakże czasem niezbędnych, przybytkach NFZu, zmiany w pracy i w dojazdach do niej, remontowe akcje tworząco-niszcząco-inspirujące i ogólnie jedna wielka kołomyja (tzw. pomieszanie z poplątaniem). :P
Jedyne co dobre, to to, że brakuje mam jeszcze tylko szafy w kuchni i nasza batalia zostanie zakończona, ogarnęliśmy moją akcję transportową, a moja szkolna kariera została wreszcie zakończona wraz ze wszystkimi egzaminami (czekam jeszcze tylko na wynik ostatniego egzaminu). 
Kilka rzeczy mniej na głowie, a mój piracki czerep wreszcie się odciążył i zaczął normalnie przetrawiać wszelkie informacje i pracować w swoim zwyczajowym tempie. :P

Ach... przydałby mi się porządny masaż dla moich zmęczonych pirackich gnatów. ;)




niedziela, 28 czerwca 2015

"Ale mam ochotę na coś słodkiego"

Na słonego śledzia z Bałtyku! ;)
Po ponad 3 miesiącach ograniczania spożywania słodyczy, mój piracki słodkogłód wreszcie dał o sobie znać na tyle, że aż mnie coś skręcało, żeby wszamać jakiegoś łakocia. ;)
Szybki przegląd szafek i wynalazłam w nich gotowe spody do babeczek, galaretkę o smaku tropików (niezła była), suszoną żurawinę i zwykły serek waniliowy (typu Danio) i tak oto po chwili (potrzebnej na zastygnięcie galaretki) konsumowałam pyszniutkie babeczki.

Jakże miło jest usiąść na osłonecznionym balkonie, chapnąć babeczkę w garść, zapakować ją do ust i wreszcie poczuć ten, tak bardzo upragniony, słodki smak. :P



piątek, 26 czerwca 2015

Silikonowa foremka z Biedronki

Ahoy kamraci! :)
Ostatnio zaglądnęłam do Biedronki, a tam trafiłam na ostatnie sztuki silikonowych przyporzędów kuchennych. W oko wpadała ma foremka na ciasto w kształcie zamku. Popatrzyła, włożyłam do koszyka i przyszłam z nią do domu. W domu wyjęłam z torby i dopiero zaczęłam się zastanawiać co mi z tego wyrośnie i jak się to wyjmie z tej foremki. Pomyślałam, że nie dowiem się tego, dopóki nie spróbuję. I oto co wyszło z foremki, po wypieku w niej prostej babki jogurtowej z tego przepisu.


Teraz tylko trochę lukru, jakiś kolorowy pisak lukrowy, albo rozpuszczona czekolada z posypką i mam idealny prezent dla mojej ukochanej księżniczki. ;)


środa, 24 czerwca 2015

Lekarskie urodziny

Aye kochana! :)
Z okazji Twoich urodzin życzę Ci samych przyjemnych chwil w roli lekarza. Oby każda operacja przebiegała, jak ta, którą przedstawia torcik poniżej:
- Czy z pacjentem wszystko dobrze? Jak funkcje życiowe?
- Pani doktor "Wszystko pod kontrolą". Zobaczy Pani jak spokojnie śpi. :P


Spełnienia marzeń!!! :*
STO LAT KOCHANA MOJA!!! ♥

piątek, 5 czerwca 2015

Różyczki jabłkowe

Ahoy poszukiwacze morskich przygód! :)
Dziś przedstawię Wam przepis na naprawdę szybkie, smaczne i w sumie tanie RÓŻYCZKI JABŁKOWE - na imprezę na kutrze jak znalazł! :)

Do ich przygotowania potrzebne są jedynie jabłka, opakowanie ciasta francuskiego [ja użyłam tego z Biedronki], trochę cukru i cynamonu.

Całość roboty polega na rozłożeniu ciasta, pokrojeniu go w paski o szerokości ok. 5 cm, pokrojeniu jabłek w ćwiartki i następnie w plastry i położeniu ich na cieście, posypaniu cukrem i cynamonem, poskręcaniu ich wzdłuż pasków i następnie włożenie do foremki muffinkowej (w niej jest najwygodniej je piec). Piec je do zrumienienie ciasta (jak widać ja odrobinkę przesadziłam, a mimo to były naprawdę smaczne).

Na pewno wrócę jeszcze do tego przepisu. :)

Smacznego!!! :)


środa, 3 czerwca 2015

Lekki deser z galaretki

Aye Wam psubraty! :)
Jako, że wiosna w pełni i pogoda dopisuje, postanowiłam przygotować do konsumpcji jakiś lekki deser, a że kuchnia nadal w remoncie, to zrobiłam coś co byłam w stanie i co miałam "pod ręką". I tak oto wyszedł deserek z zeszłorocznych mrożonych jagód, bananów oraz galaretek. :) Czysta rozkosz jedzenia! :D
Polecam!! :)



piątek, 29 maja 2015

Sto lat kamracie !

Arrrgh stara gnido morska! :PirateDance:
To już kolejny rok piracenia za nami, i to właśnie z tej okazji chciałabym Ci życzyć najlepszych kąsków, jakie morze może wyrzucić na ląd. Oby pomyśle wiatry gnały Cię w obranym przez Ciebie kierunku i obyś dosięgnął wreszcie upragnionego horyzontu. 

Wznoszę toast za twoje parszywe zdrowie... :P

Image Niech Posejdon ma Cię w swojej opiece, a Kraken pilnie strzegł Twojego pryszczatego zadka. ;)
Wypatruj pilnie skrzyni skarbów na swojej drodze, :Search:aby na stare lata łatwiej było zainwestować w mniej szczerbate uzębienie, nowe kończyny i jakąś łajbę niezbędną do odwiedzin starych druhów z załogi. ;)

STO LAT Trendy Hannibal Scarr!!! :PirateLaugh:



poniedziałek, 11 maja 2015

Mamine kartacze

Arrrgh Wam plugawe morskie szumowiny! :P
Nie wiem jak Wy, ale moja mama bardzo często, w dość prosty (w tym wypadku pracochłonny) sposób potrafi pokazać, jak bardzo mnie kocha. :) I tym razem zaskoczyła mnie, podarowując mi miskę pachnących, cieplutkich, i meeeeeega nieziemsko dobrych, maminych kartaczy. :D

I jak tu jej nie kochać?! :)



czwartek, 7 maja 2015

Kolejna rocznica za nami ♥

Kochana moja! :)
To już 6 lat za nami! :D


To już tyle czasu minęło od naszego ostatniego spotkania. Chciałoby się tak usiąść, pogadać, popsocić razem... jak za dawnych czasów, wybrać się w poszukiwaniu zaginionych skarbów za morski horyzont... ;)
a to wszystko...
 :P


Siedzę tak sobie i myślę o tym co u Ciebie i tak przypadkiem trafiłam na bardzo "nastrojowego" bloga, który leczy mnie z tego bezczynnego siedzenia i czekania na odzew na moje wiadomości do Ciebie. Chcesz zobaczyć gdzie buszuję? Oto ten blog. :P

Chciałabym Ci tak naprawdę powiedzieć dziś tylko 1 krótkie zdanie, a mianowicie...
HAPPY ANNIVERSARY!!! :*


wtorek, 5 maja 2015

Blok bez mleka w proszku i bez pieczenia

Na sto tysięcy ściętych rybich łbów! ;)
Dziś pokażę Wam przepis na coś, co można przygotować nie mając kuchni, albo jak my - prowizorkę kuchni. :P Oto BLOK BEZ MLEKA W PROSZKI I BEZ PIECZENIA.

Składniki :
    • 400 g cukru pudru
    • 2 jajka
    • kostka margaryny
    • 2 łyżki kakao
    • 2 budynie czekoladowe lub waniliowe
    • herbatniki
    • bakalie

    Przygotowanie :
    1. Margarynę rozpuścić i ostudzić.
    2. Dodać jajka, kakao, cukier i budyń (sypki, prosto z paczki).
    3. Wymieszać na gładką masę.
    4. Herbatniki pokruszyć i wraz z bakaliami dodać do reszty.
    5. Przełożyć do blaszki (keksówki) i wstawić do lodówki na ok. 2 godziny.

    Co prawda ten blok jest dość miękki, ale za to nadrabia smakiem, ponieważ jest naprawdę dobry. Nie to co tradycyjna wersja, ale przy posiadania bez-mlekowego jadka, czasem trzeba poszukać kompromisowych wyjść. :P


    Smacznego!!! :)



    piątek, 10 kwietnia 2015

    Remontowo-pirackie kuchenne rewolucje

    Arrrgh Kamraci!
    Wreszcie przybyły do nas meble kuchenne, tak długo przez nas wyczekiwane i tak dłuuuuuugo wyszukiwane, aby dogodziły każdej ze stron. Mówię Wam dobrać meble do wymiarów małej kuchni, tak żeby to było użyteczne i pojemne, to nie lada sztuka... ale udało się! Aye! :D
    Obecnie schnie nam terakota. Z racji pracy etatowej praca posuwa nam się dość wolno, ale postępy widać z każdą chwilą. Glazura i oświetlenie też już są wybrane, trzeba tylko po nie podskoczyć do sklepu. :)

    Oto meble, na które się zdecydowaliśmy. :) Oczywiście my wybraliśmy sobie tylko takie meblo-części, które będą nam pasowały.

    Terakota, glazura i oświetlenie będzie z Leroy Merlin... no chyba, że uda się znaleźć taką samą i tańsza w jakimś innym sklepie.

    Glazura:
    Terakota ( w rzeczywistości jest ciut jaśniejsza):
    Oświetlenie z tej serii (choć ciągle szukamy jeszcze innych pomysłów :P ):
    O! I tako oto wyglądają nasze pirackie plany remontowe. :)

    Arrrgh! Już nie mogę się doczekać, żeby zacząć wnosić się z czerupami do naszego nowego kuchennego królestwa. :D




    Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...