piątek, 10 października 2014

Kuchenne potyczki z chlebem oraz bananowym brownie

Czołem oślizgłe mątwy! ;)
Powiem Wam szczerze, że więcej nie plącze się po kuchni, kiedy jestem zmęczona (no ok - padnięta, to byłby bardziej prawidłowy opis moich wczorajszych sił życiowych, po powrocie do domu).
Kurczę, postanowiłam, że mimo zmęczenia upiekę chleb i zrobię coś słodkiego dla mojego łasucha. Specjalnie wybrałam się do sklepu po potrzebne artykuły, wróciłam i zabrałam się do pracy. Chleb nawet nie drgnął mi w formie i wyszedł tak ciężki i tak zakalcowaty, że strach byłoby go jeść, a w dodatku tak ciężki, że na bank wykorzystam go jako pocisk, podczas następnej potyczki morskiej. Sarkastycznie mówiąc - wypiekł się udał . :/
Co zaś się tyczy słodkiego przegryzka, to wpadł mi w oko przepis na Brownie z bananami i bitą śmietaną z przepisu znalezionego na blogu Domowe-wypieki.pl. Mam nadzieję, że autorka nie obrazi się, że pokażę Wam jak to cudo miało wyglądać.
Brownie z bananami i bitą śmietaną

Szczerze powiedziawszy wszystko wyszło super... do momentu bitej śmietany, która miała zwieńczyć całość wypieku. Otóż jak na złość, dosłownie po minucie ubijania śmietany, ta wredota mi się zważyła. W życiu jeszcze takiego cyrku nie widziałam. Poważnie! Ale, nie ma to tamto - coś tam dosypałam, coś tam pomieszałam i mimo, że obecnie konsystencja jest "lekka", to przynajmniej już nie płynie. Jak postoi przez cały dzień, dopóki nie wrócę do domu, to może zwiążę na tyle, żeby udało mi się zrobić własne zdjęcie.

Mimo wszystko, powiem Wam, że to Brownie jest naprawdę pyszne. I ten sosik karmelowy - mniami! :D Tak dobry, że nie przeszkadzał nam fakt, pałaszowania tego smakołyka o 22:30 hehehe.. ;) W sumie po całym popołudniu w kuchni i psioczeniu pod nosem na niewypały wychodzące spod moich rąk, taki słodki akcent na koniec dnia, choć trochę podniósł mnie na duchu. :)

Naprawdę warto spróbować tego ciasta. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...