Jako, że otrzymałam zamówienie na piracki śpiworek dla pewnej małej ślicznotki, postanowiłam go wykonać (bo przecież i tak całymi dniami leżę na pryczy). Oto on po moich porannych zmaganiach z wredną czarną nicią.
Czarny kolor jest fajny, ale jeśli chodzi o szydełkowanie takim kolorem - mówię mu stanowczo nie! Normalnie wytrzeszczu można dostać poszukując kolejnych oczek. Mam nadzieję, że jej się spodoba, bo wyszedł taki jakiś trochę kulawy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz