Zainspirowało mnie ostatnio znalezione w internecie zdjęcie pewnego... statku (no a czegoż innego, jeśli nie pirackich "nowości", mogłabym szukać w zasobniku światowej sieci internetowej?! :P ).
Jak bardzo jestem pełna podziwu dla ludzi z TAKĄ pasją. Bo czymże innym można nazwać tak ogromne samozaparcie, które sprawia, że człowiek potrafi poświęcić 17 lat swojego życia, aby wyciągnąć z kawałka drewna ukryty w nim statek?
Piękny jest, prawda?
Aż boję się pomyśleć, na ile (jeśli oczywiscie taka opcja wchodzi w grę), ten Pan wyceniłby taki statek. W sumie, z drugiej strony, wolę nie wiedzieć, bo pewnie spadłabym z krzesła... i to z głośnym trzaskiem. ;)
A czy Wy, drodzy czytelnicy posiadacie jakieś pasje, którym poświęcacie każdą wolną chwilę? :)
Lubie gotować, to zajmuje sporo czasu, a oprócz tego praca w ogródku to moje pasje :)
OdpowiedzUsuńTo podobnie jak ja. Gotowanie sprawia mi ogromną frajgę, ale tylko pod warukiem, że mam dla kogo ugotować. Kiedy muszę to robić samej sobie, bardzo często idę na łatwiznę i robię coś "na szybko". Co zaś się tyczy ogródka, to bardzo żałuję, że obecnie mieszkam w bloku, ponieważ nie mam teraz takiego miejsca, gdzie mogłabym sobie od czasu do czasu pogrzebać w ziemi. ;)
UsuńPozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia w rozwijaniu swoich pasji. :)
-Cassi-