Muszę Wam powiedzieć, że miałam ostanio okazję spróbować naprawdę pysznych rzeczy. Jedną z nich było "Tagliatelle z łososiem i kaparami" podawane w Jazz Club Papaja w Ełku.
Jako, że przejeżdżałam przez Ełk i musiałam czekać tam na przesiadkę, postanowiłam wreszcie pozwiedzać to miasto. Poszłam więc na słynną promenadę przy jeziorze i muszę przyznać, że przechadzka po niej jest naprawdę rewelacyjna. :) Oczywiście, jako że (tu przyznaję się bez bicia) ostatnimi czasy poprawił mi się apatyt, zgłodniałam z deka po tym ożywczym spacerze, więc pomyślałam, że coś przekąszę. Zapytałam więc "tubylca" spotkanego na drodze, jakie miejsce poleca, aby dobrze i smacznie zjeść. Pani okazała się bardzo pomocna i wskazała właśnie na Jazz Club Papaja. Mówię Wam, to co tam zjadłam były naprawdę rewelacyjne. :)
Jako, że przejeżdżałam przez Ełk i musiałam czekać tam na przesiadkę, postanowiłam wreszcie pozwiedzać to miasto. Poszłam więc na słynną promenadę przy jeziorze i muszę przyznać, że przechadzka po niej jest naprawdę rewelacyjna. :) Oczywiście, jako że (tu przyznaję się bez bicia) ostatnimi czasy poprawił mi się apatyt, zgłodniałam z deka po tym ożywczym spacerze, więc pomyślałam, że coś przekąszę. Zapytałam więc "tubylca" spotkanego na drodze, jakie miejsce poleca, aby dobrze i smacznie zjeść. Pani okazała się bardzo pomocna i wskazała właśnie na Jazz Club Papaja. Mówię Wam, to co tam zjadłam były naprawdę rewelacyjne. :)
Zaserwowano mi także mega kosmiczne cappucino, które ledwo w siebie zmieściłam. ;)
W ogólnym podsumowaniu - Ełk jest naprawdę ciekawym miastem... takim, w którym można zarówno odpocząć, jak i dobrze zjeść. :P Może jeszcze tam wróce. ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz