środa, 30 kwietnia 2014

Piracka majówka

Ahoy morska i lądowa braci!
Majówka już na nosie, a ja po raz pierwszy nie mam totalnie planów jak ją spędzić. Chyba pora pomyśleć co mogłabym robić, aby zapamiętać ją na długo. :) Fakty są przecież takie, że podobno...
...także muszę wprowadzić w życie słowa pewnego geniusza życiowego, którym jest nie kto inny, jak tylko sam Król Julian, który zawsze powtarzał jedno zdanie (nie raz wyprowadzało mnie ono obronną ręką z monotonnej i ekstremalnie nudnej sytuacji), tj.:
Hehe... Po fakcie nie ma już mowy, żeby powiedzieć "taka okazja przeszła mi przed nosem", bo właśnie się ją wykorzystało. :D
I pomyślcie sobie teraz... Kiedy za jakiś czas Wasze dzieci zapytają Was "A jak Wy kiedyś spędzaliście czas w majówkę?", bez chwili wahania będziecie mogli pochwalić się im zdjęciami poniższego typu buahahaha :D

Nie no, na takiej imprezie to i ja chciałabym się bawić. Aye! ;)


Tak więc kochani - łapcie wiatr w żagle, pomódlcie się o słoneczną pogodę i w drogę, w poszukiwaniu spełnienia marzeń o dalekich podróżach i licznych przygodach! :)
Arrrgh!!!


4 komentarze:

  1. miałem podobnie - najfajniejszy dzień majówki to był 2 maja ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A cóż żeś czynił tego 2 maja? :)

      Usuń
    2. Odpoczywałem w doborowym towarzystwie

      Usuń
    3. Czyli przyjemnie. :) Mój weekend także był udany, więc wszem i wobec uznaję plan odpowiedniego wykorzystania wolnego czasu, jako zrealizowany. :D

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...