Yarrr!
Kochani! Przedstawiam Wam wreszcie mojego kompana w niedoli - oto Cap'n Laird Roughknuckles. :)
Kapitan został oficjalnie moim towarzyszem prawie rok temu, kiedy to otrzymałam go na swoje urodziny. Został on zrobiony własnoręcznie przez moją kochaną Anulkę, za co jej bardzo, ale to bardzo dziękuję, bo bardziej pirackiego prezentu chyba nie mogłabym dostać. :D
jakbym spotkał go kiedyś w ciemnym zaułku to bym się przestraszył
OdpowiedzUsuń