środa, 3 sierpnia 2016

Napaść w pracy...

Takie rzeczy się tu dzieją...

Wchodzę z rana do biura, a tam napadł na mnie ten mały jegomość. 
Normalnie się tam dyndał i dybał na mnie oczkiem.
Usłyszawszy, że ktoś wchodzi do pracy, szybko za niego chwyciłam i zaczęłam upychać go w szafie, a on bezczelny, wyfruwał stamtąd non stop i tylko drzwi od szafy skrzypiały cały dzień, dając znać o swoim "lokatorze".

Moje koleżanki z pracy to jednak potrafią zaskoczyć. ;)
I jak tu żyć, kiedy tu takie rewelacje odchodzą? ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...