Oto kolejne mydełko. Tym razem przedstawiam Wam "Krwawą lagunę". :D
Jej wygląd kojarzy mi się jakoś z morzem po krwawej morskiej jatce, kiedy to na powierzchni pływają jeszcze szczątki okrętów, itp. ;)
W tym mydełku dodałam odrobinę masła shea, które będzie idealnie wpływało na skórę, nagietku oraz... ;)
A co ja Wam tu wszytko będę opowiadać. Trochę mojej tajnej receptury muszę zostawić dla siebie. :P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz