Przypuszczam, że ostatnio musiałam być wyjątkowo grzeczna. ;) Dlaczego trak myśle? Hmmm... to proste. Na pytanie czy mam ochotę na kotlety mielone, odpowiedziałam dziś, że wolę coś nie smażonego... i proszę co zaserwował mi "Machete" Laszlo Drake - pyszniutką Roladę z mięsem mielonym i jajkiem.
Na pytanie jak ją zrobił, odpowiedział "A czy to ważne? No chyba, że Ci nie smakuje." Także nie podam Wam na nią przepisu, bo jak to stwierdził "Machete" - pełno ich w necie. ;)
Jak rozkosznie było wrócić do domu i dostać obiad pod nos, nie tykając przy nim palcem. :D Szkoda, że takie "obiadki" zdarzają się tak rzadko... ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz