Czy Wy też tak macie, że lubicie wylizywać wałek albo mieszadła z miksera, gdy robicie ciasto? ;)
Najlepsze jest to, że jak robię ciasto z mamą, to zawsze, mimo usilnych starań mamy, aby przekonać mnie, że jedzenie surowego ciasta nie jest zdrowe, dostanę od niej mieszadełka do oblizania.
I jak tu nie kochać mamy?! Nie da się!!! :D
Smacznego wszystkim oblizywaczom! :)
dla bezpieczeństwa mieszadełka odczepiamy z miksera, albo przynajmniej mikser od prądu odłączamy ;)
OdpowiedzUsuńOczywiście! Zasady BHP to my znamy, spokojnie. ;)
Usuń