Przyznawać mi się szybko, kto z Was szczury lądowe, obchodzi to amerykańskie i jakże komercyjne święto zwane Walentynkami? ;)
Ok, ok, komercja komercją, ale w tych jakże zabieganych czasach miło jest dostać jakiś podarek od ukochanej osoby. :) Ja, np. zawsze dostaję coś od mojej mamy. :P Jakiegoś śledzia czy kółko domowej kiełbasy. :P
No, ale wracając do rzeczy. Walentynki, mimo całej tej wymuszonej oprawki są przyjemne. Zawsze to jakaś okazja, żeby zebrać się w sobie i oznajmić komuś o swoich uczuciach względem tej osoby.
Nawet mój pirat znalazł sobie wybrankę swego serca, mimo licznych niepowodzeń wizualnych (drewniana noga, hak zamiast dłoni, wydłubane oko, "dziurawy" uśmiech i paskudny oddech :P).
Także uwaga do wszystkich samotnych - na Was też czeka gdzieś tam ktoś taki tylko dla Was, komu nic z Waszego wyglądu, ani charakteru nie będzie przeszkadzać. :)
A jeśli nadal myślicie, że nikt Was nie kocha, zwłaszcza w Walentynki, to przewińcie wyżej i przeczytajcie sobie o mojej mamie. Jestem pewna, że Wasze kochają Was równie mocno, jak moja kocha mnie... a ja ją. :D
Happy Valentine's Day zakochańcy! ;)
A jeśli nadal myślicie, że nikt Was nie kocha, zwłaszcza w Walentynki, to przewińcie wyżej i przeczytajcie sobie o mojej mamie. Jestem pewna, że Wasze kochają Was równie mocno, jak moja kocha mnie... a ja ją. :D
Happy Valentine's Day zakochańcy! ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz