Niedawno nastąpiło totalne wywrócenie mojego, jako tako ustabilizowanego życia, do góry nogami. Jedno proste pytanie, a takie wielkie zmiany statusu społecznego i wynikające z tego formalności, poszukiwania i chwile podekscytowania połączone z wyczekiwaniem. ;)
Oto, co otrzymałam od "Machete" Laszlo Drake'a w dniu naszej rocznicy...
... a oto jak to się wszystko skończyło 2 miesiące później.... :)
Zostałam żoną mojego męża. :D
I kto by się spodziewał, że taki nieokiełznany pirat jak ja, potrafi oddać komuś swoje ♥... tak na zawsze. :P
Czego to nie robi się dla wspólnego przemierzania mórz w poszukiwaniu skarbów..
OdpowiedzUsuńO tak! Arrrgh! ;)
UsuńCo dwóch piratów to nie jeden! Gratulacje!
OdpowiedzUsuńa i pewnie kiedyś mały piracik może sie pojawic....;)
Hehehe.. Pirackie towarzystwo się klaruje, mówisz? :)
Usuń