Na pomarszczone wnętrzności Trytona! Stało się! Zostałam matką-piratką! :)
15 stycznia tego roku na świat przyszła nasza długo oczekiwana córka, Hania. :D Jak to u nas bywa, nie obyło się bez ekscesów i... mniejsza o to, ale nasz upragniony Kotek jest już z nami.
Narodziło się nam 3100 g szczęścia i 54 cm rozkoszy (jak widać powyżej), które ledwo daje mi od siebie odejść.
Także... wybaczcie mi przestoje z postami, ale obecnie mam ważniejsze sprawy na głowie. Wiecie... cycuś, pieluchy i takie tam,. ;)
Wszystkich żądnych większej ilości zdjęć naszego dziubeczka, zapraszamy do odwiedzenia nas w realu. :)
a gdzie ten real? moze bi1?
OdpowiedzUsuńjak zdrowie pozwoli to w końcu dotrę!