To już kolejny rok za nami z Kumpelinim u boku. Te 5 lat upłynęło tak bystro, jak woda w strumieniu. Ileż to mieliśmy przygód, wojaży i radochy z czarnym futerkiem, że aż trudno je zliczyć. :) W końcu...
I kto by pomyślał, że mój kochany sierściuszek w swoje własne urodzinki przyniesie mi prezent. Ależ jestem dumna z niego, zwłaszcza, że sam ją upolował hehehe... :D
Wszystkiego najlepszego mój Ty mały czarny łowco!!! ♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz